Od tragicznych wydarzeń na Wołyniu i terenach Małopolski Wschodniej mija już 78 lat. Wśród nas nie brakuje jednak świadków krwawej historii i ich potomków, którzy od lat bezskutecznie próbują odnaleźć ocalałą rodzinę. „To była tragedia, o której oni praktycznie nie mówili, oni nie chcieli do tego w ogóle wracać, w ogóle mój tato... Mama była chyba psychicznie bardziej odporna, natomiast tato jak zaczynał o tym mówić, to zaczynał płakać i w ogóle odchodził” – wspomina Bogusława Mazurek-Majewska, córka ocalałych z tragedii wołyńskiej.
Aby pamięć o Wołyniu nie zginęła, powstają miejsca, które mają przypominać przechodniom, mieszkańcom czy uczniom o tragedii pomordowanych z rąk oddziałów OUN i UPA. Jedno z nich pojawiło się w niewielkiej miejscowości Brzydowo nieopodal Ostródy. „Brzydowo to jest centralne miejsce gminy Ostróda, dokładnie w centrum gminy Ostróda znajduje się Brzydowo. Druga rzecz, która zadecydowała o tym, to sąsiedztwo szkoły, kościoła no i odpowiedni klimat. To musi zostać w naszej świadomości, to musi być powielane, to musi być przekazywane, dlatego cieszę się, ze tu jest bardzo duże zaangażowanie środowiska szkolnego” – podkreśla Bogusław Fijas, wójt gminy Ostróda.
Kamień z tablicą upamiętniającą zamordowanych przed niemal osiemdziesięcioma laty stanął kilkaset metrów od brzydowskiej szkoły. Ta placówka troszczy się o świadomość historyczną swoich uczniów. „Przede wszystkim dzieciom trzeba pokazać, że tam była Polska, że to był piękny kawałek polskiej ziemi, że żyli tam ludzie tacy, jak my – ludzie, którzy się spotykali, którzy tworzyli więzi rodzinne, mieli życie religijne, chodzili do szkół, przyjaźnili się, wykonywali różne zawody” – zaznacza Beata Kucharczuk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Brzydowie.
Uroczystości rozpoczęła Msza święta. Wśród gości nie brakowało przedstawicieli lokalnej społeczności, mieszkańców Brzydowa i gminy Ostróda, samorządowców, a także przedstawicieli Sejmu i Senatu. „Gospodarzem jest wójt, którego znam od lat i to jest dobry przykład, jak on potrafi dbać o naszą tożsamość, o patriotyzm, o naszą przeszłość. W ten sposób ta lokalna społeczność po prostu dowiaduje się czasami przez takie upamiętnione miejsca, co się tak naprawdę wydarzyło kilkadziesiąt lat temu” – mówi Zbigniew Babalski, poseł na Sejm RP.
Wraz z odsłonięciem kamienia i tablicy pamięci miało także miejsce otwarcie wystawy przypominającej życie i zbrodnię dokonaną na Wołyniu i terenach Małopolski Wschodniej.