WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA POWIATU SZCZYCIEŃSKIEGO

Młode talenty: Zuzanna Konstantynowicz

PSM
Długo można by wymieniać nagrody i wyróżnienia, które ma na swoim koncie młodziutka wiolonczelistka, uczennica Szkoły Muzycznej I i II st. im. Fryderyka Chopina w Olsztynie – Zuzanna Konstantynowicz. Talent i ogromna praca, jaką wkłada w grę na swoim ukochanym instrumencie, sprawiają, że kiedy wychodzi na scenę, staje się prawdziwą gwiazdą.

Zuzanna – gimnazjalistka, której największą pasją, jak sama mówi  jest gra na wiolonczeli. Gra na niej od siódmego roku życia, dziewiąty rok jest podopieczną Krzysztofa Koziatka, wybitnego instrumentalisty i pedagoga. Jak pogodzić pasję do muzyki z normalnym życiem? „Czasem wiadomo, jest to troszeczkę uciążliwe, ale już przyzwyczaiłam się do tego, że chcę wiązać z tym przyszłość i czasem nie mogę sobie pozwalać na przyjemności, a po prostu muszę czasem pograć, poćwiczyć. Chociaż to też jest oczywiście wielka przyjemność!” - mówi młoda artystka.

Codzienność Zuzanny to zajęcia w gimnazjum, na przyjemność grania pozostaje zaledwie kilka godzin dziennie. Jak sama mówi – niestety. Bo jej marzeniem jest kariera solistki lub współpraca z najlepszymi orkiestrami. „Jestem w stu procentach pewna, że chciałabym iść na Akademię Muzyczną, waham się jeszcze, na jaką, ale już mniej więcej coś się w mojej głowie tutaj klaruje” - mówi.

Muzyczny świat Zuzanny to popisy, koncerty, konkursy, podczas których występowała solo i w zespołach kameralnych. Scena była od zawsze miejscem, gdzie Zuzia i jej ukochana wiolonczela czarowały. „Widać było, że Zuzanna jest stworzona do wiolonczeli od początku, jak przypominam sobie pierwsze popisy, to było to fantastyczne, dlatego że ona grając rozdawała całej publiczności uśmiechy i puszczała oczy! To było bardzo imponujące przy takim małym dziecku. A później zaczęła też jeździć w świat, podglądać lekcje z innymi mistrzami” - mówi Krzysztof Koziatek, nauczyciel Zuzanny.

Aby Zuzanna mogła rozwijać swój talent potrzebne było wsparcie ze strony rodziców. To oni przywożą swoje dzieci do szkoły muzycznej, czekają na nie, gdy te mają lekcje, motywują do pracy, wspierają w chwilach zwątpienia. „Zawsze jest taka chęć, żeby rodzic stymulował dziecko, namawiał do ćwiczenia, a dziecko jest małe, rośnie, rośnie, zawsze jest pewien taki niepokój, że chciałoby robić również inne rzeczy, ale Zuzia ma te cechy, że jest jednak oprócz talentu również obowiązkowa” - podkreśla jej tata, pan Daniel Konstantynowicz.

Przed Zuzanną jeszcze wiele wyzwań, cel, który sobie zamierzyła, jest jeszcze daleko. Ale talent i ciężka praca to połączenie, dzięki któremu mogą spełnić się jej muzyczne marzenia.