Kradzież zgłosił mężczyzna, który w olsztyńskim centrum handlowym kupił pralkę. Załadował ją do samochodu, po czym poszedł na dalsze zakupy. Gdy wrócił, pralki w bagażniku już nie było. Wyjaśnienie tej zagadki okazało się zaskakujące – mężczyzna włożył pralkę do cudzego auta. Na tym samym parkingu stał bowiem identyczny samochód, co więcej – ten sam kluczyk pasował do obu pojazdów.
Właściciel drugiego z aut zauważył pralkę, gdy dojechał już do domu. Skontaktował się z obsługą sklepu, a ten zawiadomił policję. Dzięki temu pralka wróciła do prawowitego właściciela.